13 października w poprzedzającym Festiwal cyklu spotkań z dokumentem pokazaliśmy „Człowieka” w reżyserii Yanna Arthusa-Bertranda.
– Film ma prostą strukturę. To rozmowy z ludźmi z bardzo różnych kręgów kulturowych, różnych grup społecznych – wprowadzał Bartosz Zając, filmoznawca. – Reżyser przygląda się zagadnieniom prostym, związanych z ich życiem codziennym. Z tego względu określany jest często jako esej filmowy, ponieważ jest przykładem mało charakterystycznej dla dokumentu refleksji, która stawia fundamentalne pytania: po co jesteśmy? dokąd zmierzamy? Brzmi banalnie, ale w formie jaką zaproponował reżyser – bardziej poetyckiej – nabiera zupełnie innego wymiaru.
Na rozgrzewkę wyświetliliśmy film Marcina Bortkiewicza „Lewa połowa twarzy” ze zdjęciami Łukasza Żala. To będzie znak rozpoznawczy spotkań – przed główną projekcją na widzów będzie czekała mniej znana a bardzo interesująca polska niespodzianka.